niedziela, 24 października 2010

Królik Łobuziak, Królisia Strojnisia i reflekcje po Scrapfeście

Wzór na te króliki znalazłam w internecie bardzo dawno temu. I jak wiele innych wzorów trafił do mojego archiwum. Aż wreszcie nadarzyła się okazja aby po niego sięgnąć.
I tak oto powstały dwa królisie: Kólisia Strojnisia i Królik Łobuziak.


Trafią niedługo do pewnej bardzo małej dziewczynki i troszkę większego chłopczyka.

A teraz troszkę o Scrapfeście.
Na takiej imprezie byłam po raz pierwszy. Przede wszystkim dlatego, że scrapbookingiem interesuję się od niedawna. Muszę przyznać, ze bardzo mi się podobało.
Uczestniczyłam w organizowanych w ramach festiwalu warsztatach "Album świąteczny - czyli jak zamknąć ducha świąt na kilku kartach" prowadzonych przez Kamaftut oraz "LO- jak okiełznać potwora, czyli o kompozycji i kolorze" prowadzonych przez Annę-Marię.
To co powstało na warsztatach raczej nie da się pokazać ale warsztaty zaliczam do bardzo udanych. Dzięki Kamaftut mogłam na żywo zobaczyć oraz sama wypróbować kilka fajnych scrapowych gadżetów i technik. Natomiast Anna-Maria w bardzo obrazowy sposób (na przykładzie swoich prac) wyjaśniła podstawy tworzenia LO.

Przy okazji okazało się, że mój młodszy syn jest dzieckiem wyjazdowym. Całą drogę z Tarnowa do Krakowa i z powrotem zniósł dobrze. Także w czasie gdy mamusia brała udział w warsztatach nie sprawiał tatusiowi problemów. Głównie spał lub podrywał scraperki :)

No i oczywiście największy plus uczestnictwa w festiwalu - udało mi się poznać osoby, których prace podziwiam buszując po blogach oraz osoby, na których blogi dotychczas się nie natknęłam, a które tworzą cudne prace.

Pozdrawiam wszystkich  i mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję uczestniczyć w tak fajnych spotkaniach.

15 komentarzy:

  1. fajne te króliki .. jeszcze takich nie widziałam:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Króliki są super :)

    Ahh i potwierdzam Adą to urodzony podrywacz- będzie miała mama kiedyś problemy ;) z odpędzeniem wielbicielek

    OdpowiedzUsuń
  3. kapitalne królikale :):) i superowa ta ich pamperosowa pupa z krótkimi nóżkami! Urocze :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się zawsze nadziwić umiejętnością osób ,które uszyją takie urocze zwierzaki;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sa cudowne...moje grtulacje...Mozna robic w strojach lub inne wariacje...Ciumki

    OdpowiedzUsuń
  6. Slicznosci! Zdolniacha...:) Wlasnie podziwiam jedno z Twoich ATC - "Lato" wpadlo w moje lpki! Jupi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie śliczne królisie. Ja mam w domu prawdziwego puchatego długoucha, ale te Twoje są przesymaptyczne. Kupiłabym takie moim dziewczynkom (mam też w domu dwie maniaczki królików). Gdzieś wystawiłaś je na sprzedaż? Acha - zapraszam po wyróżnienie http://dysiaczek.blogspot.com/2010/10/wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześliczne króliczki! Podziwiam Twoją dokładność i wielką dbałość o szczegóły. Wszystko co wychodzi spod Twoich rąk jest perfekcyjnie wykonane!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale czadzior króliki!! Czekamy czekamy na Twój albumik! I za LOsa też się trzeba wreszcie wziąć!
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne i takie przytuleśne. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bosssskie króliczki :) kocham takie przytulaśne maskoty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkie, to prawda. I do tego stoją u mnie na komodzie :D

    OdpowiedzUsuń