Pewnie byłoby więcej gdyby nie przerywniki. Dokładnie 4 zaczęte i 3 czekające w kolejce :)
Te zaczęte to m.in. moje pierwsze biscornu.
A teraz jeszcze o wspomnianej w tytule podusi. Udało mi się wygrać kolejne candy (ale mam ostatnio szczęście :) i zostałam właścicielką ślicznej poszewki na jasiaczka.
To ja jeszcze tylko pozdrowię: Joannę i bardzo serdecznie podziękuję za taki cudny prezent oraz wszystkich zaglądających i komentujących i zmykam do mojego Adasia.
Mowisz ze za biscorniaczka sie zabralas? Oj to czekam z niecierpliwoscia na jego prezentacje!
OdpowiedzUsuńCierpliwosci do haftowania wozu zazdroszcze, ale jeszcze bardziej tak pieknej wygranej! Sliczna powloczka na jaska! A Mglisty Sen juz znam - nie sposob przeoczyc to miejsce!
Popieram Alex że można Ci pozazdrościć cierpliwości do haftowania wozu :) Ja bym się szybko zniechcęciła przez te kolorki :D Śliczna powłoczka na jaśka - gratuluję wygranej :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMilo ze mnie odwiedzasz na blogu,jak widze i u Ciebie jest ciekawie. Tez lubie haft, ale jakos za malo czasu na wszystko.Skoro Maryjki Ci sie podobaja to trzymam kciuki za wygrana. Ale przeciez mozesz sobie jakas wybrac i zrobie dla ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki czaderski wóz strażacki ^^ Moja 3 letnia córa też ma zajawkę na strażaków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Candy :) Pozdrowionka!
przegenialne! jestem pod wrażeniem, to się nazywa talent i cierpliwość :) sama trochę wyszywam i mam parę obrazów na koncie, ale ten wóz jest super, gdzie można znaleźć wzór do niego? to byłby idealny prezent dla mojego chłopaka zapalonego strażaka
OdpowiedzUsuń