Mój blog zarósł ostatnio pajęczyną. Powód? Dopadło mnie lenistwo. No nie takie ogromne żebym nic nie robiła. Na szczęście! Takie trochę mniejsze. Coś ram robię ale nic nie mogę skończyć.
Ponieważ terminy mnie gonią skrapowo udało mi się ukończyć wpis do albumu o Paryżu.
Udało mi się również poznać coś nowego. W niedzielę miałam bowiem przyjemność uczestniczyć w warsztatach decu na tkaninie. Technikę tę zgłębiałam pod okiem Michaliny Milczewskiej z Harmony Art. A oto efekty.
Zabawa bardzo mi się spodobała. Myślę, że jest to fajny sposób na ozdobienie np. woreczków na przydasie.
Pozdrawiam serdecznie
piękny wpis!!! a warsztatów szczerze zazdroszce buuuu9(((
OdpowiedzUsuńAleż fajna torebka!! I ja zazdroszczę warsztatów. U mnie niestety nic nie organizują a jak coś już jest to cena kosmiczna.
OdpowiedzUsuńEfekt warsztatów - wprost bajeczny!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetna torba!
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Dziękuje Ci bardzo za prześliczny wpis! Jestem zachwycona :). Torba świetna!
OdpowiedzUsuńAle miło tak po linku odnaleść kursantke :)) w dodatku zadowoloną :))))) Torba śliczna ! pozdrowienia serdeczne z Rybnika :)))
OdpowiedzUsuńAle miło po linku odnaleść kursantke :))) Torba śliczna ! pozdrawiam serdecznie z Rybnika
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńW tle...
Odpisałam Ci na Twój komentarz u siebie, ale nie mam pewności czy zostałaś o tym powiadomiona mailem (jeśli tak, chętnie się o tym dowiem :D). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna torba ... dawno mnie nie było u Ciebie przepraszam pooglądam wstecznie i pozachwycam się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)