Taki jest tytuł wyzwania w Diabelskim Młynie. A oto moja interpretacja.
Inspiracja? Oczywiście "W 80 dni dookoła świata" Juliusza Verne'a.
Docelowo ma to być karuzela do powieszenia dla Adasia. Ale chwilowo zainteresował się nią Kuba. Biega z samolotem i wydaje różne dźwięki.
Dziękuję za wszystkie cudowne komentarze dla mojej zakładki. Są dla mnie bardzo ważne i motywują do dalszej pracy.
Jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńsłodkość. Kolorowe, wesołe i dzieło rąk własnych, co najbardziej cieszy! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSliczne zabawki! Napewno obaj Synkowie bardzo zadowoleni:) Moj Synek tez woli aby bylo kolorowo! Nie podziela mamusinego zamilowania do bialego i kremu. Szczegolnie podkresla to autorskimi malunkami na jasnych scianach;)
OdpowiedzUsuńśliczności...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie fajne!!!! :)
OdpowiedzUsuńCudowne zabaweczki. Mają bardzo ładne kolory.
OdpowiedzUsuńoglądałam wszystkie prace zgłoszone do wyzwania na Diabelskim Młynie, ale takiej interpretacji jeszcze nie widziałam! super! ;) prześliczne te zabawki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wcale się nie dziwie, ze synkom się spodobały:)
OdpowiedzUsuńWooow, swietne!
OdpowiedzUsuńDzieki za udzial w Diabelskim wyzwaniu.
Magda
Napatrzeć się nie mogę na te cudeńka! Na karuzeli pięknie będą się prezentowały. Uwielbiam Twoje prace, zwłaszcza te z filcu! :)
OdpowiedzUsuń